Zadanie dla Was:
1. Odpowiedz na to ogloszenie. W odpowiedzi umiesc informacje:
- wiersz Yeatsa (polskie tlumaczenie)
2. Przeslij na adres taskin@gazeta.pl informacje:
- kto napisal ksiazke "Bozy Bojownicy" oraz rok wydania
- wymien inna przegladarke stron internetowych
Witam serdecznie Udalo mi sie odszukac wiersz Yetsa i chcialabym go pani przeslac:
Brzask Chcialbym byc w ignorancji podobny do brzasku, Ktory spogladal z gory Na wiekowa krolowe, co obmierza³a miasto Z pomoca cennej szpili, Na zasuszonych starcow, co sledzili W swym pedantycznym Babilonie Beztroskich planet tory I gwiazdy, ktore blakly w bliskosci ksiezyca, A potem na tabliczkach obliczali wzory. Chcialbym byc podobny do brzasku, Ktory po prostu wzeszedl, rozhusta³ pelen blasku Powoz ponad pochmurne grzbiety ciemnych koni. Chcialbym -- bo cala wiedza niewarta zdzbla slomy -- Jak brzask byc plochy i tak nieswiadomy.
Pozdrawiam
Ramona Piontek
Witam serdecznie
Udalo mi sie odszukac wiersz Yetsa i chcialabym go pani przeslac:
Brzask
Chcialbym byc w ignorancji podobny do brzasku,
Ktory spogladal z gory
Na wiekowa krolowe, co obmierza³a miasto
Z pomoca cennej szpili,
Na zasuszonych starcow, co sledzili
W swym pedantycznym Babilonie
Beztroskich planet tory
I gwiazdy, ktore blakly w bliskosci ksiezyca,
A potem na tabliczkach obliczali wzory.
Chcialbym byc podobny do brzasku,
Ktory po prostu wzeszedl, rozhusta³ pelen blasku
Powoz ponad pochmurne grzbiety ciemnych koni.
Chcialbym -- bo cala wiedza niewarta zdzbla slomy --
Jak brzask byc plochy i tak nieswiadomy.
Witam serdecznie Udalo mi sie odszukac wiersz Yetsa i chcialabym go pani przeslac:
Brzask Chcialbym byc w ignorancji podobny do brzasku, Ktory spogladal z gory Na wiekowa krolowe, co obmierza³a miasto Z pomoca cennej szpili, Na zasuszonych starcow, co sledzili W swym pedantycznym Babilonie Beztroskich planet tory I gwiazdy, ktore blakly w bliskosci ksiezyca, A potem na tabliczkach obliczali wzory. Chcialbym byc podobny do brzasku, Ktory po prostu wzeszedl, rozhusta³ pelen blasku Powoz ponad pochmurne grzbiety ciemnych koni. Chcialbym -- bo cala wiedza niewarta zdzbla slomy -- Jak brzask byc plochy i tak nieswiadomy.
Pozdrawiam
Ramona Piontek
Kamilla Palarz
Witam serdecznie
1. Odpowiedz na to ogloszenie. W odpowiedzi umiesc informacje: Oto odpowiedz na pytanie XII. Meru
Cywilizacje sciezka obrecz, jest ujeta W reguly, ujrzamiona pozornym pokojem Przed roznoraka zlude. Lecz zyciem czlowieka Jest mysl; on- mino strachu- nadal sciga swoje Zdobycze, wiek za wiekiem, wyrywa korzenie, Szarpie, pozera z furia, chcac, by jego imie Zaloczono z rzeczywistym, jawny spustoszeniem: Egipcie, Grecjo, zegnaj! Zegnaj Rzymie! Pustelnicy na gorze Everest i Meru, Ktorzy noca w pieczarach pod sniegani siedza, Znosza straszliwa zime i wichry bez szmeru, Dreczoce nagie ich ciala, bo wiedza, wiedza, Ze dzien przynosi noc, ze jeszcze przed switem Minie slawa i ludzie dziela znakomite. przeklad- Ludmila Marjanska
Dowidzenia! Pozdrawiam.
Witam serdecznie
1. Odpowiedz na to ogloszenie. W odpowiedzi umiesc informacje:
Oto odpowiedz na pytanie
XII. Meru
Cywilizacje sciezka obrecz, jest ujeta
W reguly, ujrzamiona pozornym pokojem
Przed roznoraka zlude. Lecz zyciem czlowieka
Jest mysl; on- mino strachu- nadal sciga swoje
Zdobycze, wiek za wiekiem, wyrywa korzenie,
Szarpie, pozera z furia, chcac, by jego imie
Zaloczono z rzeczywistym, jawny spustoszeniem:
Egipcie, Grecjo, zegnaj! Zegnaj Rzymie!
Pustelnicy na gorze Everest i Meru,
Ktorzy noca w pieczarach pod sniegani siedza,
Znosza straszliwa zime i wichry bez szmeru,
Dreczoce nagie ich ciala, bo wiedza, wiedza,
Ze dzien przynosi noc, ze jeszcze przed switem
Minie slawa i ludzie dziela znakomite.
przeklad- Ludmila Marjanska
1. Odpowiedz na to ogloszenie. W odpowiedzi umiesc informacje: Oto odpowiedz na pytanie XII. Meru
Cywilizacje sciezka obrecz, jest ujeta W reguly, ujrzamiona pozornym pokojem Przed roznoraka zlude. Lecz zyciem czlowieka Jest mysl; on- mino strachu- nadal sciga swoje Zdobycze, wiek za wiekiem, wyrywa korzenie, Szarpie, pozera z furia, chcac, by jego imie Zaloczono z rzeczywistym, jawny spustoszeniem: Egipcie, Grecjo, zegnaj! Zegnaj Rzymie! Pustelnicy na gorze Everest i Meru, Ktorzy noca w pieczarach pod sniegani siedza, Znosza straszliwa zime i wichry bez szmeru, Dreczoce nagie ich ciala, bo wiedza, wiedza, Ze dzien przynosi noc, ze jeszcze przed switem Minie slawa i ludzie dziela znakomite. przeklad- Ludmila Marjanska
Dowidzenia! Pozdrawiam.
Ramona Piontek
Witam Znalazlam wiersz Yetsa i chcialabym go pani przeslac: Brzask Chcialbym byc w ignorancji podobny do brzasku, Ktory spogladal z gory Na wiekowa krolowe, co obmierzala miasto Z pomoca cennej szpili, Na zasuszonych starcow, co sledzili W swym pedantycznym Babilonie Beztroskich planet tory I gwiazdy, ktore blakly w bliskosci ksiezyca, A potem na tabliczkach obliczali wzory. Chcialbym byc podobny do brzasku, Ktory po prostu wzeszedl, rozhusta³ pelen blasku Powoz ponad pochmurne grzbiety ciemnych koni. Chcialbym -- bo cala wiedza niewarta zdzbla slomy -- Jak brzask byc plochy i tak nieswiadomy.
Pozdrawiam Ramona Piontek
Witam
Znalazlam wiersz Yetsa i chcialabym go pani przeslac:
Brzask
Chcialbym byc w ignorancji podobny do brzasku,
Ktory spogladal z gory
Na wiekowa krolowe, co obmierzala miasto
Z pomoca cennej szpili,
Na zasuszonych starcow, co sledzili
W swym pedantycznym Babilonie
Beztroskich planet tory
I gwiazdy, ktore blakly w bliskosci ksiezyca,
A potem na tabliczkach obliczali wzory.
Chcialbym byc podobny do brzasku,
Ktory po prostu wzeszedl, rozhusta³ pelen blasku
Powoz ponad pochmurne grzbiety ciemnych koni.
Chcialbym -- bo cala wiedza niewarta zdzbla slomy --
Jak brzask byc plochy i tak nieswiadomy.
Witam Znalazlam wiersz Yetsa i chcialabym go pani przeslac: Brzask Chcialbym byc w ignorancji podobny do brzasku, Ktory spogladal z gory Na wiekowa krolowe, co obmierzala miasto Z pomoca cennej szpili, Na zasuszonych starcow, co sledzili W swym pedantycznym Babilonie Beztroskich planet tory I gwiazdy, ktore blakly w bliskosci ksiezyca, A potem na tabliczkach obliczali wzory. Chcialbym byc podobny do brzasku, Ktory po prostu wzeszedl, rozhusta³ pelen blasku Powoz ponad pochmurne grzbiety ciemnych koni. Chcialbym -- bo cala wiedza niewarta zdzbla slomy -- Jak brzask byc plochy i tak nieswiadomy.
O, byc z toba wraz, ukochana, bialym ptakiem na morskiej kipieli! Meczy nas blask meteoru, co, nim zgasnie, plomieniem strzelil. Plomien gwiazdy blekitnej zmierzchu, zawieszonej na nieba krawedzi, Budzi smutek w sercach, najmilsza, ktorego nic nie odpedzi.
Znuzenie sle lilia i roza, marzycielki ros± okryte. Ukochana, nie snij o blasku gwiazdy barwionej b³ekitem Ni o plomieniu, ktorym spadajacy meteor strzelil. Chcialbym sie stac wraz z toba bialym ptakiem na morskiej kipieli!
Spokoju nie daja mi wyspy, rozliczne wybrze¿a Danajow, Gdzie czas zapomnia³by o nas, gdzie troski nie docieraja. Tam, z dala od rozy i lilii, p³omien tknac by sie nie osmielil, Ukochana, dwoch bia³ych ptakow unoszonych na morskiej kipieli.
O, byc z toba wraz, ukochana,
bialym ptakiem na morskiej kipieli!
Meczy nas blask meteoru,
co, nim zgasnie, plomieniem strzelil.
Plomien gwiazdy blekitnej zmierzchu,
zawieszonej na nieba krawedzi,
Budzi smutek w sercach, najmilsza,
ktorego nic nie odpedzi.
Znuzenie sle lilia i roza,
marzycielki ros± okryte.
Ukochana, nie snij o blasku
gwiazdy barwionej b³ekitem
Ni o plomieniu, ktorym
spadajacy meteor strzelil.
Chcialbym sie stac wraz z toba
bialym ptakiem na morskiej kipieli!
Spokoju nie daja mi wyspy,
rozliczne wybrze¿a Danajow,
Gdzie czas zapomnia³by o nas,
gdzie troski nie docieraja.
Tam, z dala od rozy i lilii,
p³omien tknac by sie nie osmielil,
Ukochana, dwoch bia³ych ptakow
unoszonych na morskiej kipieli.
O, byc z toba wraz, ukochana, bialym ptakiem na morskiej kipieli! Meczy nas blask meteoru, co, nim zgasnie, plomieniem strzelil. Plomien gwiazdy blekitnej zmierzchu, zawieszonej na nieba krawedzi, Budzi smutek w sercach, najmilsza, ktorego nic nie odpedzi.
Znuzenie sle lilia i roza, marzycielki ros± okryte. Ukochana, nie snij o blasku gwiazdy barwionej b³ekitem Ni o plomieniu, ktorym spadajacy meteor strzelil. Chcialbym sie stac wraz z toba bialym ptakiem na morskiej kipieli!
Spokoju nie daja mi wyspy, rozliczne wybrze¿a Danajow, Gdzie czas zapomnia³by o nas, gdzie troski nie docieraja. Tam, z dala od rozy i lilii, p³omien tknac by sie nie osmielil, Ukochana, dwoch bia³ych ptakow unoszonych na morskiej kipieli.
1. Odpowiedz na to ogloszenie. W odpowiedzi umiesc informacje: Oto odpowiedz na pytanie XII. Meru
Cywilizacje sciezka obrecz, jest ujeta W reguly, ujrzamiona pozornym pokojem Przed roznoraka zlude. Lecz zyciem czlowieka Jest mysl; on- mino strachu- nadal sciga swoje Zdobycze, wiek za wiekiem, wyrywa korzenie, Szarpie, pozera z furia, chcac, by jego imie Zaloczono z rzeczywistym, jawny spustoszeniem: Egipcie, Grecjo, zegnaj! Zegnaj Rzymie! Pustelnicy na gorze Everest i Meru, Ktorzy noca w pieczarach pod sniegani siedza, Znosza straszliwa zime i wichry bez szmeru, Dreczoce nagie ich ciala, bo wiedza, wiedza, Ze dzien przynosi noc, ze jeszcze przed switem Minie slawa i ludzie dziela znakomite. przeklad- Ludmila Marjanska
1. Odpowiedz na to ogloszenie. W odpowiedzi umiesc informacje:
Oto odpowiedz na pytanie
XII. Meru
Cywilizacje sciezka obrecz, jest ujeta
W reguly, ujrzamiona pozornym pokojem
Przed roznoraka zlude. Lecz zyciem czlowieka
Jest mysl; on- mino strachu- nadal sciga swoje
Zdobycze, wiek za wiekiem, wyrywa korzenie,
Szarpie, pozera z furia, chcac, by jego imie
Zaloczono z rzeczywistym, jawny spustoszeniem:
Egipcie, Grecjo, zegnaj! Zegnaj Rzymie!
Pustelnicy na gorze Everest i Meru,
Ktorzy noca w pieczarach pod sniegani siedza,
Znosza straszliwa zime i wichry bez szmeru,
Dreczoce nagie ich ciala, bo wiedza, wiedza,
Ze dzien przynosi noc, ze jeszcze przed switem
Minie slawa i ludzie dziela znakomite.
przeklad- Ludmila Marjanska
1. Odpowiedz na to ogloszenie. W odpowiedzi umiesc informacje: Oto odpowiedz na pytanie XII. Meru
Cywilizacje sciezka obrecz, jest ujeta W reguly, ujrzamiona pozornym pokojem Przed roznoraka zlude. Lecz zyciem czlowieka Jest mysl; on- mino strachu- nadal sciga swoje Zdobycze, wiek za wiekiem, wyrywa korzenie, Szarpie, pozera z furia, chcac, by jego imie Zaloczono z rzeczywistym, jawny spustoszeniem: Egipcie, Grecjo, zegnaj! Zegnaj Rzymie! Pustelnicy na gorze Everest i Meru, Ktorzy noca w pieczarach pod sniegani siedza, Znosza straszliwa zime i wichry bez szmeru, Dreczoce nagie ich ciala, bo wiedza, wiedza, Ze dzien przynosi noc, ze jeszcze przed switem Minie slawa i ludzie dziela znakomite. przeklad- Ludmila Marjanska